Forum UPIÓR OPERY Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Upiór w Altar Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Phantomhive
Pokojówka



Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:58, 18 Maj 2009 Powrót do góry

Od dawna chciałam zabrać się za napisanie upiorzastego fanficka. W końcu w zeszłym tygodniu przyszedł mi do głowy pomysł na niego ( niezbyt mądry). Założyłem więc bloga, a że byłam strasznie śpiąca nie napisałam nic tamtego dnia. Następnego dnia nie pamiętałam o czym miał być fanfick, w głowie został mi tylko epilog Smile Ale teraz postaram się do tego epilogu doprowadzić.

Wszystko dzieje się w typowej krainie fantasy, w wielkim mieście Altar, znanym głównie z okazałego gmachu opery. Tuż po odejściu Christine Erik przyjeżdża tam chcąc rozpocząć nowe życie...

Ps. Gdyby ktoś miał pomysły na jakieś wydarzenia i imiona dla bohaterów pisać Smile


Prolog

Tajemnicza, odziana w czerń postać szybkim krokiem przemierzała ulice Altar. Ukryte w cieniu kapelusza, zielone oczy z zaciekawieniem przyglądały się mijanym ludziom. Dolną część twarzy dziwnego mężczyzny, osłaniała chusta. Nagle zatrzymał się patrząc, na przyklejone do jednego z reklamowych słupów, ogłoszenie.
- Altarska opera poszukuje chórzystów do nowego przedstawienia. Chętnych prosimy o przybycie do gmachu teatru wieczorem, 16 lutego – przeczytał na głos
To była szansa na jaką czekał odkąd opuścił podziemia paryskiej opery. Dostanie się do chóru, a może nawet osiągnie więcej ? Ale nikt nie może zobaczyć jego twarzy. Twarzy, przez którą nie mógł dzielić się ze światem nadzwyczajnym talentem, twarzy przez którą Christine wybrała Raula, zamiast jego, słynnego Erika, Upiora Opery. Skierował się w stronę górującego nad innymi zabudowaniami, gmachowi opery. Kilka minut później był już na miejscu. Poprawił kapelusz tak by zasłaniał jak największą część twarzy i niepewnie przekroczył bogato zdobione drzwi gmachu. W środku było wielu ludzi, mających nadzieje na operową karierę, ale dosyć szybko dostał się do pomieszczenia, w którym przesłuchiwano kandydatów. Stanął na wielkiej scenie, wśród nie sprzątniętych jeszcze, po ostatnim przedstawieniu dekoracji. Naprzeciwko niego przy podłużnym drewnianym stole, siedziało trzech mężczyzn.
- Witaj – powiedział jeden z nich - Jestem pan dyrektor Debiane. To chórmistrz Devril i dyrektor muzyczny pan Poligny. - wskazał na towarzyszy – Jak się nazywasz ?
- Gabriel Evron – sam nie wiedział, dlaczego nie podał prawdziwego nazwiska
- Dobrze, Gabrielu. Zaśpiewaj coś dla nas – dyrektor uśmiechnął się dobrodusznie
Erik zaśpiewał krótką piosenkę, którą skomponował kiedyś, specjalnie dla Christine. Wszyscy byli oczarowani jego występem
- Na pewno dołączysz do chóru, a może nawet damy ci jakąś małą rolę ! – głos chórmistrza drżał od nadmiaru entuzjazmu.
- Ale najpierw musisz pokazać nam swoją twarz – pan Poligny popatrzył zimno na Erika
- Nie ! Nigdy nie zobaczycie mojej twarzy ! – krzyknął Erik
- Panie Belmar – Poligny skinął na stojącego za Erikiem maszynistę
Mężczyzna szybkim ruchem zerwał kapelusz i chustę, odsłaniając twarz upiora. Cała sala wypełniła się, pełnym przerażenia i obrzydzenia krzykiem, bowiem Erik wyglądał potwornie. Jego skóra miała kolor zżółkłego pergaminu,w ciemnych głębokich oczodołach jaśniały małe, widoczne tylko w ciemnościach złote punkciki, nie miał też nosa.
- Wynoś się stąd ! Nie potrzebujemy tutaj potworów ! - dyrektor Debiane starał się nie patrzeć na okropną twarz Erika.
Upiór okrył twarz dłońmi i wybiegł z opery. Wpadł na dziwną, przerażająco chudą postać.
- Chcesz być normalny, prawda ? - zapytała
- Tak ! Za wszelką cenę ! - odpowiedział bez zastanowienia Erik – Ale kim jesteś ?
- Kimś kto może ci pomóc – mężczyzna uśmiechnął się tajemniczo – Wystarczy, że oddasz mi swoja duszę
- Zgadzam się, ale powiedz kim jesteś !
- Dobrze twoja twarz, będzie normalna, ale pamiętaj, że twoja dusza należy do mnie. Do diabła – dodał śmiejąc się szyderczo...
Twarz Erika, zgodnie z obietnicą diabła stała się normalna,. Dołączył do chóru. Jakiś czas późnej zastąpił pana Poligy na stanowisku dyrektora muzycznego. Stał się bogaty i sławny, jednak zawarta z diabłem umowa sprowadziła na niego nowe kłopoty...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Phantomhive dnia Pon 14:59, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Phantomhive
Pokojówka



Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:57, 19 Maj 2009 Powrót do góry

1 rozdział

2 lata później

Przed Pauline Aragon wyrastał wielki, pięknie zdobiony, gmach altarskiej opery. Zatrzymała się. Tak, wreszcie była na miejscu. Zawsze marzyła o występowaniu w operze, ale bała się przekroczyć wrota tajemniczego, nieznanego jej świata. W końcu niepewnie zaczęła wspinać się po prowadzących do wejścia schodach. Położyła rękę na pozłacanej klamce i otworzyła drzwi. A raczej próbowała otworzyć. Drzwi obojętnie jak mocno je popychała nie ruszały się nawet o centymetr.
- Cholera – przeklęła głośno
- Spokojnie, panienko – Pauline dopiero teraz zwróciła uwagę na zamiatającego schody, młodego chłopaka, patrzącego na nią z politowaniem - Na czas przesłuchań do chóru opera będzie zamknięta.
- Przesłuchania już się rozpoczęły ?! - krzyknęła przerażona.
Czy przez ciągłe, powodowane zdenerwowaniem, przystanki spóźniła się ?
- Tak, ale może uda się panience dostać do środka wejściem dla aktorów. Zaprowadzę panienkę !
- Dziękuję – uśmiechnęła się do niego.
Chłopak, nie zwracając nawet uwagi na to, czy Pauline idzie za nim, ruszył przed siebie.
- Niech panienka popatrzy na te gargulce – powiedział chłopak tonem znawcy – To najstarsze zdobienia w całym Altar.
Dziewczyna spojrzała na siedzące na dachu opery posągi. Były piękne, ale przy dłuższym oglądaniu potrafiły wywołać u patrzącego dziwny niepokój.
Chłopak skręcił w wąską uliczkę, prowadzącą na tyły opery. Zatrzymał się przy małych, drewnianych drzwiach, nie tak okazałych jak frontowe wejście do gmachu. Wisiała na nich zardzewiała tabliczka z napisem „Przejście Służbowe”.
- Jesteśmy na miejscu. Może jeszcze uda się panience dostać na przesłuchania.
- Naprawdę bardzo panu dziękuje, panie... - zawahała się. Nie znała jeszcze nazwiska miłego chłopaka.
- Mam na imię Evarin. A panienka ?
- Pauline Aragon. Bardzo miło cię poznać. I skończ z tą panienką. Jestem po prostu Pauline – uśmiechnęła się szeroko .
- A zatem powodzenia Pauline. Mam nadzieje, że jeszcze się spotkamy.
Dziewczyna otworzyła drzwi. Jej oczom ukazał się wyjątkowo mały pokój. Na jego środku stało biurko, za którym siedział jakiś mężczyzna. Cały pokój wypełniało jego głośne chrapanie. Pauline niepewnie szturchnęła go w ramię.
- Nie odbieraj mi lodów bananowych ! Nie proszę ! - krzyknął, jeszcze nie do końca obudzony.
- Nie mam pańskich lodów – Pauline z całych sił starała się nie wybuchnąć śmiechem.
- Tu nie wolno wchodzić ! Jeśli chcesz dostać się do opery, przyjdź jak skończą się przesłuchania ! - mężczyzna starał się mówić bardzo poważnie, przez wzgląd na kompromitujące wydarzenie sprzed kilku sekund.
- Ale ja przyszłam na przesłuchania ! Spóźniłam się trochę, ale chyba może pan wpuścić mnie do środka ? - uśmiechnęła się bezradnie.
- Możesz wejść. Przesłuchania jeszcze się nie skończyły. Najpierw prosto potem w lewo.
Otworzył położone z tyłu pokoju, małe drzwiczki i wypchnął przez nie Pauline. Idąc korytarzem dziewczyna usłyszała jeszcze szeptane z tyłu słowa.
- Mam za dobre serce. Zdecydowanie za dobre serce.
***
Po kilku minutowym marszu, przypominającymi labirynt korytarzami opery, Pauline dotarła do dużej, dobrze oświetlonej sali, położonej niedaleko sceny. Było tam kilka osób, wciąż czekających na swoją kolej w przesłuchaniach.
- Hej ! Usiądź tu ! - jakaś dziewczyna pomachała do Pauline.
Pauline podeszła do wskazanego miejsca.
- Cześć ! Jestem Grace Candea ! Jak masz na imię ?! Przyszłaś na przesłuchania !? Ja też !! Czy budynek opery nie jest piękny ?!
Pauline miała problem z ogarnięciem słów, które strumieniami wylewały się z ust dziewczyny.
- Nazywam się Pauline Aragon - odpowiedziała w końcu.
- Bardzo miło cię poznać Pauline ! - skóra Grace wydawała się lśnić od wewnętrznego entuzjazmu.
- Następna – usłyszały głos, dochodzący z okolic sceny.
- Teraz moja kolej !!! Moja kolej ! Życz mi powodzenia, Pauline !
Grace zerwała się z krzesła i biegiem ruszyła w stronę wejścia.
-Powodzenia – powiedziała cicho Pauline, w stronę różowej sukienki, powiewającej za rozentuzjazmowaną dziewczyną.
***
Erik ze znudzeniem patrzył w stronę sceny, na która wdrapywała się kolejna spragniona operowej kariery dziewczyna.
- Jak się nazywasz ? - zapytał, siedzący obok Erika dyrektor Debiene.
- Pauline Aragon – odpowiedziała dziewczyna, głosem drżącym ze zdenerwowania.
Ktoś popchnął wciąż stojącą w cieniu Pauline w kierunku oświetlonego środka sceny.
Erik zamarł w chwili, gdy światło oświetliło twarz dziewczyny. Te zielone oczy, kręcone, brązowe włosy. Pauline wyglądała jak Christine, jak jego Christine. Przypomniał sobie jak odpłynęła z Raulem, jak zostawiła go na zawsze.
- Zaśpiewaj dla nas drogie dziecko – głos pana Debiene przerwał rozmyślania Erika.
Salę wypełnił delikatny sopran Pauline. Dziewczyna miała naprawdę piękny głos, bardzo podobny do głosu Christine.
- Co o niej myślicie, panowie ? - Debiane szeptem zapytał Devrila i Erika.
- Bierzemy ją ! Jest genialna ! - powiedział chórmistrz ze zwykłym sobie entuzjazmem.
- A co pan o niej sądzi, panie Destler ? - dyrektor zwrócił się do nie odrywającego wzroku od Pauline, Erika.
- Ma piękny głos. Myślę, że będzie dobrą śpiewaczką.
Pauline zakończyła krótką, opowiadającą o jeżu piosenkę ludową.
- Przyjmujemy cie Pauline. Porozmawiaj z panem Belmarem, powie ci wszystko co powinnaś wiedzieć o pracy w operze.
Szczęśliwa Pauline ruszyła w stronę wskazanego przez dyrektora mężczyzny. Będzie śpiewać w operze. Wciąż nie mogła uwierzyć, że jej największe marzenie w końcu się spełniło.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)